*Nicole*
Po zjedzonym śniadaniu chłopaki z tatą pojechali do studia a my z siostrą zostałyśmy nagrywać cover.
-Ej Cysia jest sprawa...-zaczęłam
-Słucham Cię siostro moja.- Marceline jest pełna pozytywnej energii!
-Więc tak... Co byś powiedziała abym wstawiła kilka naszych coverów na YouTube? -powiedziałam to najszybciej jak umiałam.
-Zwariowałaś?! -No i po szczęściu... Brawo Nicole!
-No Ale czemu nie?!- a się wkurzyłam!
-A nie zapomniałaś o czymś?! Że ty nie jesteś nieśmiała to nie znaczy że jako siostry ja też! Nie pamiętasz?! BOJĘ SIĘ LUDZI!- O kurna! Zapomniałam!
-Cysia... Kurna zapomniałam...
-To pamiętaj! Ja nie chce słyszeć kolejnych obelg na mój temat!- łzy, łzy i jeszcze raz łzy.
-A przy chłopakach nie czujesz się nieśmiała?! - kabum. Teraz to naprawdę się wkurzyłam. Sry.
-Oni to moi idole...
-I co w związku z tym?!
-Nic nie rozumiesz! Nigdy mnie nie rozumiałaś!- Co ty narobiłaś Nicole?!
-Jakbyś mi raczyła wytłumaczyć to bym zrozumiała!
-Wychodzę! -Marceline płakała... to wszystko moja wina...
-Cysia...- chciałam ją przeprosić ale usłyszałam jak trzasnęła drzwiami.
-Brawo Nicole! Brawo!- pomyślałam sobie i poszłam do pokoju.
*Marceline *
Cała zapłakana wyszłam z domu. Nie wiedziałam gdzie pójdę ale na pewno gdzieś daleko od domu. Szłam przed siebie. Doszłam do jednej z moich ulubionych kawiarni i zamówiłam kawę. Nie wiem czemu ale poszłam akurat do tej naprzeciw studia ojca. Nie wiele się zastanawiając wstąpiłam do taty wziąść słuchawki których zapomniałam wczoraj.
-Hej. Tato widziałeś moje słuchawki? -powiedziałam krótko wchodząc do miejsca nagrań.
-Są u mnie w gabinecie.- odpowiedział.
-Dzięki. Miłej pracy.- powiedziałam i poszłam po słuchawki. Gdy je znalazłam wyszłam ze studia i wybrałam się do najbliższego parku. Założyłam słuchawki i włączyłam moją ukochaną muzykę. W pewnym momencie ktoś chwycił mnie za ramię. Ze strachu podskoczyłam. Odwracając się zauważyłam że za mną stoi Charlie.
-Ile razy mam Ci mówić żebyś mnie nie straszył? - powiedziałam ze śmiechem.
-Jeszcze pomyśle. - chłopak się uśmiechnął.
-Nie macie teraz nagrań? -spytałam.
-Mamy ale w momencie gdy nagrywają Leo twój tata poprosił mnie żebym Cię dogonił i oddał bluzę którą zostawiłaś wczoraj. -Faktycznie! Wczoraj zapomniałam bluzy! Ale skleroza!
-Dzięki ale nie musiałeś. -uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Dobra ja wracam do studia. Trzymaj się! -powiedział odchodząc.
-Powodzenia!- krzyknęłam ale on chyba już nie słyszał. Postanowiłam że wrócę do domu. Muszę przeprosić Nicole. Zaczęłam wracać. Nim się obejrzałam byłam już w domu. U progu czekała Nicole.
*Nicole *
-Cysia! Przepraszam! Nie powinnam poruszać tego tematu!- rzuciłam się na szyję siostry.
-To ja powinnam przepraszać. -usłyszałam. -Dlatego. Przepraszam siostrzyczko.
-Czyli zgoda?- zapytałam jeszcze dławiąc łzy.
-Tak. I przemyślałam sprawę YT i możesz wstawić wszystkie covery. Te co nagraliśmy i te co nagramy.- czy ja się nie przesłyszałam?!
-Czekaj?! Czyli nasz oficjalny kanał na YT z coverami?- chciałam się upewnić.
-Tak. Niespodzianka? -Jak ja ją kocham!
-Jak ja Cię kocham! -jeszcze raz rzuciłam się jej na szyję.
-Ale jak się nazwiemy?
-Ja już wymyśliłam nazwę dobry miesiąc temu.
-Dawaj.
-"Covers by Niki and Cysia"- powiedziałam zadowolona.
-HAHA. Niech Ci będzie. Chodź do Ciebie.- i ruszyliśmy.
Gdy wszystko załatwiłam i wstawiłam już jeden z naszych coverów wstawiłam zdjęcie naszego kanału na instagrama gdzie zapraszałam do posłuchania. W opisie filmu wstawiłam nasze portale społecznościowe i chyba źle zrobiłam bo chwilę potem Cysia chciała mnie zabić z racji że już ponad tysiąc osób dało jej follow. Haha. Nie czekałam długo a pod zdjęciem na instagramie Leo albo Charlie napisał komentarz. Ucieszona kazałam siostrze przeczytać go na głos.
-"Teraz to nie będziemy Was podsłuchiwać w studiu. Powodzenia!" -przeczytała.- Urocze. -widać było że się czerwieni!
-Skoro Bars & Melody chcą nas słuchać to znaczy że jest świetnie! - krzyknęłam.
-Yhym. -Cysia i jej rozbudowane odpowiedzi.
*Marceline *
Myślałam chwilę nad tym wszystkim.
-Skoro wyjście do sklepu nie wypaliło to...- zaczęłam - może kino siostrzyczko
-No jasne! Tylko kupujemy popcorn karmelowy! -żarłok!
-Też taki wolę więc nie będę się kłócić. -tak naprawdę wolę maślany ale niech jej będzie.
-To w drogę siostrzyczko.
Ruszyliśmy. Przed wejściem wyciszyłam telefon i ustawiłam najsłabszą jasność. Weszłyśmy oglądać film. Gdzieś w połowie dostałam snapa od Charliego.
Czarne tło z podpisem: "Spotkamy się przed kinem?"
Odesłałam mu również Czarne tło z podpisem: "Siedzę w kinie z siostrą. Refleks kolego" po czym odłożyłam telefon do kieszeni i zajęłam sie filmem. Gdy już się skończył Nicole chciała zrobić zdjęcie na snapa. Pierwszy raz zgodziłam się pojawić na jej snapie. Odblokowałam telefon ustawiłam jasność na najwyższą i włączyłam dźwięk. Zauważyłam że dostałam jeszcze jednego snapa:
"W takim razie jutro idziemy do parku :)"
Od Charliego bo od kogo innego? Mimowolnie uśmiechnęłam się a Nicole to zauważyła.
-Co tak suszysz zęby? A może się zakochałaś?! -jej żarty przestają mnie śmieszyć... Chociaż... jednak nie!
-Może... -ja i mój chumorek. Nawet nie mam w kim! Hehe.
-No to teraz mi wszystko opowiedz.
-A ty wiesz co to ironia?
-Pff..- foch?
-Też cię kocham a teraz do domu!- po tych słowach ruszyliśmy.
*Nicole *
-Ja i tak wiem jedno.- zaczęłam a Cysia spojrzała na mnie jak na wariatkę. - Wiem że podobasz się takiemu mojemu znajomemu...- Tak mam na myśli Charliego. Znaczy no nie wiem ale się domyślam.
-Nie zmyślaj kochana bo nie jestem taka naiwna -posłała mi "buziaka" jeśli można tak to nazwać.
-Żyj w kłamstwie siostrzyczko. -ależ my się kochamy. Całą drogę się wygłupiałyśmy. Nic nowego.
*Marceline*
Gdy dotarłyśmy do domu w salonie był Charlie z Leo. Chciałam iść już do pokoju gdy Charlie mnie zatrzymał:
-Marceline. Możemy pogadać? -spytał.
-Refleks chłopcze. Dziś jestem tylko dla mojej siostry.- Wszyscy oprócz Charliego zaczęliśmy się śmiać. Razem z Niki poszłyśmy na górę. Gdy zamknęłam pokój ona zaczęła się śmiać.
-Właśnie poznałaś mojego znajomego któremu się podobasz.- ledwo się wysłowiła przez śmiech.
-Daj spokój! My z Charliem jesteśmy tylko bliższymi znajomymi. - chciałam z tego wybrnąć. Wtem dostałam snapa... Yhy. O wilku mowa.
-Od kogo snap? -ale mam ciekwaską siostrę.
-Od twojego znajomego siostrzyczko.- zaśmiałam się.
-To już wiem z kim snapowałaś w kinie! Co tam Ci wysłał?
-A co Cię to siostrzyczko?
-Chce wiedzieć z kim umawia się moja siostrzyczka. -ten jej chumorek.
-Omg. No to chodź tu.
-" Skoro nie dziś to pogadamy jutro "- przeczytała na głos. -Jakie to urocze!
-No to teraz powiedz mi z kim pisałaś wczoraj w nocy?
-Muszę? -spytała zrezygnowana.
-Nie musisz. Ale ja sobie pooglądam siostrzyczko.- puściłam jej oczko.
-Dobra masz.- podała mi telefon z włączonym messengerem.
~Leo
Cześć Nicole! Śpisz już.
~Niki
Nie teraz nie.
~Leo
Obudziłem Cię? Jak tak to sory.
~Niki
Nie... Po prostu nie mogę zasnąć.
~Leo
Podasz mi swój numer telefonu?
~Niki
A po jakiego Ci?
~Leo
No nie wiem może po to żeby podczas trasy gdy nie będę miał neta zapytać się jak tam u Was?
~Niki
W takiej sytuacji mogłabym.
~Leo
To długo mam czekać?
~Niki
Już już. *numer*
~Leo
Dzięki. To ja już nie przeszkadzam. Dobranoc księżniczko.
~Niki
Nie jestem księżniczką. Dobranoc.
Przeczytałam całą rozmowę w myślach.
-Czy ja o czymś nie wiem "księżniczko"?- spytałam śmiejąc się
-Daj spokój! Leo nazywa tak każdą BAMBINO. -powiedziała oburzona.
-A czy mówiłaś mu że jesteś BAMBINO?
-A czy po naszym coverze tego wieczoru kiedy przyjechali nie dało się domyśleć że ich słuchamy?
-Osz kurna! Racja!
-Dobra ja spadam. Dobranoc siostrzyczko.- Niki wstała z podłogi.
-Dobranoc "księżniczko "- nadal mnie to śmieszyło.
-Zamknij się! - powiedziała i wyszła.
Zaraz po tym pobiegłam pod prysznic. Wracając zauważyłam że dostałam snapa od Charliego:
"Miłych snów księżniczko "
-Mnie też to dopadło?! -zaśmiałam się w myślach. Odesłałam mu snapa:
"Kolorowych ^^"
I poszłam spać.
*Nicole *
Wyszłam z pokoju siostry bo chciało mi się spać. Po zrobieniu wieczornej rutyny dostałam wiadomość od Leo
~Leo
Śpij dobrze księżniczko.
~Ja
Nie jestem księżniczką!
~Leo
Uwierz jesteś 😉
~Ja
Nie denerwuj mnie przed snem kolego.
~Leo
Dobra, dobra. Śpij dobrze.
~Ja
Nawzajem kolego. 😊
Zaczęłam się uśmiechać i nie wiem kiedy zasnęłam.
-------------------------------------------------------------------
Hej^^ Mam nadzieję że rozdział Wam się podoba^^
Jutro (gdzieś ok. 0:00 lub 01:00 ) powinien pojawić się VI rozdział jako drugi dzisiejszego dnia. Przepraszam że tak ale się nie wyrobiłam.
Do następnego rozdziału ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz